niedziela, 26 sierpnia 2012

Leniwa niedziela

Leniwa niedziela, ale dopiero tak naprawdę od kilku minut. Wniosek po dzisiejszym dniu - nie nadaję się na robienie zakupów. No nie nadaję i KONIEC. Za dużo tych rzeczy, przymierzać, wybierać kształt, kolor, koronka, nie koronka, kupić na krótki rękaw czy długi, to jeszcze lato czy już jesień? Wyskoczyłam wczoraj w sandałach a pani na przystanku w kozakach. Upatrzyłam sobie spodnie w Wola Parku wracając od fryzjera, ale że metki były źle przyszyte, pojechałam do Złotych Tarasów. Z góry zaznaczam, że NIENAWIDZĘ kupować szczególnie spodni i butów. I co? Tam tego modelu NIE BYŁO. Chyba nie muszę opisywać jak bardzo się wkurwiłam.
W każdym razie wynagradzam to sobie dobra kawą i ciekawą książką:




Miłej niedzieli!!

1 komentarz:

  1. koronka - nie koronka? dylemat! pewnie, że koronka :) nienawidzę kupować butów, noszę tylko najki... jak potrzebuję czegoś na specjalną okazję, to kradnę siostrze :p
    oo, książkę mam, nie przeczytałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń